Efektowna pogoń za Interem!

Efektowna pogoń za Interem!

W meczu 16. kolejki Hetman Rusiec pokonał u siebie Inter Woźniki-Sieradz 6:5 (2:4). Trzy bramki dla naszego zespołu zdobył Artur Witczański, a po jednej dorzucili: Adrian Koch, Patryk Małkowski i Łukasz Walewacz. Składy i statystyki z meczu można znaleźć TUTAJ. Relacja poniżej.

Nareszcie wiosna - można by rzec. Do meczu z Interem przystępowaliśmy pełni nadziei, wzmocnieni czwórką nowych zawodników, z których dwójka pojawiła się już na tym meczu - Adrian Koch od początku zagrał na lewym skrzydle, a Łukasz Kołodziej na szpicy pojawił się tuż po przerwie. Przerwa zimowa dała nam się mocno we znaki, gdyż na początku meczu nie mogliśmy wybudzić się z zimowego snu - po trzech minutach przegrywaliśmy już 0:2! Najpierw Andrzej Koziara pięknym lobem głową wpakował piłkę do własnej siatki, a później drzemkę całej obrony wykorzystał napastnik rywali, pakując piłkę do siatki z najbliższej odległości. Po chwili otrząsnęliśmy się z tego szoku, ale już w 28. minucie było 0:3 - znów zaspała nasza defensywa, bramka podobna do tej na 0:2. Cztery minuty później zapala się płomyk nadziei - wrzutkę Artura Witczańskiego strzałem głową na bramkę w debiucie zamienia Adrian Koch. Niestety, ledwo płomień rozpalił się, a już zgasł - w następnej akcji tracimy bramkę po rzucie rożnym. 1:4... Pierwsza reakcja z naszego zastępczego sztabu szkoleniowego - boisko opuszcza Krystian Stępień, a w jego miejsce pojawia się Bartek Cajgler, wędrujący na obronę za Pawła Matynię, który z kolei przeniósł się na skrzydło Krystiana. Na szczęście tuż przed przerwą piłkę po asyście Witczańskiego uderza z 16 metrów Patryk Małkowski, a ta przy błędzie bramkarza wpada do siatki. Mamy kontakt! Do przerwy 2:4.

Tuż po przerwie na boisku pojawia się wspomniany Kołodziej, i o ile po wejściu Cajglera gra z tyłu zaczęła wyglądać poprawnie, tak Kołodziej dał to "coś" z przodu. Już po chwili po wrzutce z rzutu rożnego Marcina Wojciechowskiego głową do siatki rywali trafia Witczański. Moment później szarżę przeprowadza Kołodziej i jest faulowany w polu karnym, ale Koziara do samobója w tym meczu dorzuca niestrzelonego karnego... Na szczęście całej naszej drużyny, Kołodziej rusza po raz kolejny wystawiając piłkę na tacy Łukaszowi Walewaczowi, który z najbliższej odległości pakuje piłkę do siatki. Remis, zaczynamy od nowa! I zaczynamy dobrze, bo dziesięć minut po wyrównaniu kolejny rzut karny - tym razem za zagranie ręką. Do piłki podchodzi Witczański i do dwóch asyst dorzuca drugą bramkę w tym spotkaniu. Co za pogoń! Mało tego, w 85. minucie Witczański kompletuje hat-tricka po asyście Wojciechowskiego - w 43 minuty wychodzimy ze stanu 1:4 na 6:4!!! W doliczonym czasie gry tracimy bramkę na 6:5, która jednak tylko na chwilę psuje nam humory, wszak ostatecznie zwyciężamy.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości